Wszystko dotyczące gothica

DragonRed

Więc... Moje nowe opowiadanie ma być złożone w ofierze dla Polskich Żołnierzy Rzeczypospolitej. Więc Garond nie może już dłużej czekać na oddziały paladynów które już rok nie przychodzą. Wtedy postanawia poczekać jeszcze miesiąc i się wtedy uzbroić. Ale jakiś dupek otwiera główną bramę i jak to Garond mówi: ''Teraz możemy tylko czekać na cud.''

AKT 1:
Dawno temu w górniczej dolinie stacjonowały oddziały Gomeza. Ale później nadeszła era Paladynów i w górniczej dolinie znalazło się 750 tysięcy paladynów pod dowodzeniem Kapitana Garonda. W pewien pochmurny dzień zamek zaatakowały smoki i orkowie. Było 5 smoków i 4000 tysięcy orków. Smoki po kilku dniach odleciały pozostawiając paladynów bez ucieczki a orków z przewagą. Smoki rozlazły się po całej górniczej dolinie które później Bezimienny bohater wybije. Ale wróćmy do spraw panujących w zamku...
-Znowu utknąłem z oddziałem żołnierzy w jakimś zasranym miejscu. W poprzedniej mojej wizycie było wszystko w najlepszym porządku ale walczyliśmy z tylko 50 orkami. A teraz otoczyło nas ich aż 4000... -Garond
-Spokojnie kapitanie niedługo przypłynie tu oddział paladynów Lorda Hagena. A z resztą i tak mamy dużo picia i jedzenia. -Żołnierz
-Wiem o tym! Ale co jak... żołnierze nie przybędą. Picie się skończy jedzenie pewnie też... a my będziemy dalej w tej zapchlonej dziurze. -Garond
-Spokojnie kapitanie wszystko będzie w jak najlepszym porządku... -Żołnierz

AKT 2:

W końcu jakiś dziad otworzył główną bramę i paladyni mogli czekać tylko na jakiś cud...
-Wojska rozstawić barykady przy bramie! -Garond
Na ten rozkaz wojska zaczęły rozstawiać barykady z beczek i kartonów. Niestety każdy wiedział że to nie wytrzyma...
W końcu zaczęła się bitwa i Garond zaczął powoli odbierać ziemie orkom. Ale to nie pomogło... Za kilka godzin przybył oddział z 10 trollami i zaczęły zabijać paladynów i łowców smoków o których nie wspomniałem... W tym momencie Paladyni wycofali się do zamku i zaczęli wspinać się na dachy i zabijać Trolle. Kiedy zabito je wszystkie orkowie zaczęli stawiać drabiny na mur... Wspinali się bardzo szybko i żołnierze strzelali do nich z kuszy albo łuków. Nikt nie chybiał ale jeden z żołnierzy o imieniu Parcival podszedł za blisko i... Ork pociągnął go za nogę i jego przyjaciel widział jak Parcival ginie na jego oczach... Wtedy w kumplu Parcivala obudziła się złość i zew krwi. Zaczął zrzucać drabiny razem z orkami a orkowie spadali jak deszcz z nieba... W końcu nie miał już siły i zaczął uderzać orków którzy byli blisko. Jego kompani spadali ale taki opór wytrzymał przez około 3 dni...

AKT 3:

Orkowie zaczęli tracić ludzi ale to nie znaczy że Polska też nie traci... W końcu Polski mechanik od bram naprawił zardzewiałą bramę i orkowie nie dostali się do środka. Siedzieli tam tak 5 dni aż w końcu Garond zarządził powstanie Górnicze... Mechanik został strażnikiem który będzie strzegł bramy. Na rozkaz Garonda mechanik otworzył bramę ale jak paladyni wyszli nikogo już nie było... Nagle z ziemi zaczęli wychodzić orkowie i zabijać albo łapać paladynów 1 po 2... Garond kazał wycofać żołnierzy i wziął ze sobą mechanika ale jak mechanik zaczął biec zapomniał zamknąć bramy i orkowie zaczęli biegiem wchodzić do środka zamku.
-Przepraszam cię mechaniku... Ojczyzna i Bóg z tobą. -Renuar
-Nie! Nie zamykać!!! -Mechanik
I wtedy żołnierze zamknęli drzwi i Mechanik został przeszyty bełtem. Garond i jego ludzie siedzieli tam aż tydzień. W końcu otworzyli drzwi i nieświadomi orkowie zaczęli ginąć 1 po 2. Ale niestety zostało tylko 3 najważniejszych ludzi. Garond,Renuar,Matig.

AKT 4:

-Renuar,Matig Bóg i Ojczyzna z wami. Choć zginiemy dzisiaj za naszą Ojczyznę wiedźcie że byliście moimi najlepszymi i zasłużonymi żołnierzami. Cieszę się z jednego... -Garond
-Z czego!? Że zginiemy!? -Mutig
-Nie. Że powiem wam 2 rzeczy... 1 to taka że będziemy mieli wspaniały grób i będziemy w nim leżeć we 3. A 2... to że nie musimy być w tym 1!!!
ZA POLSKĘ!!!!!!!!!! -Garond
-ZA WSZYSTKICH POLAKÓW! -Renuar
-ZA BOGA! -Mutig
Garond z żołnierzami zaczęli szarżować i rozcinać orków 1 po 2. W końcu Renuar padł. Dziwne jest to że obok mechanika. Garond walczył dalej i w końcu chciał złapać oddech ale został przeszyty mieczem. Został sam Mutig. Zamknął oczy i myślał o Żonie i synu. Otworzył oczy i dowódca orków wyjął broń i biegł w stronę Mutiga. Ale on świadomy swojej śmierci zamknął oczy i marzył o domu... Wtedy usłyszał strzał i otworzył oczy... Orka przebiła strzała i zaczęli wchodzić paladyni od Lorda Hagena.

Po udanej walce Mutig opowiedział wszystko Hagenowi i o grobie o który prosił Garond. Renuar i Garond zostali pochowani 1 ale po kilku latach Mutig zmarł ze starości i położył się w wieczny odpoczynek ze swoimi najlepszymi kolegami...
KONIEC.
Nasi przodkowie oddawali życie za Ojczyznę. Niemcy byli wszędzie ale nie poddawali się nawet o połowę Polski. W końcu doczekali się zwycięstwa które udało się dzięki naszej sile i umiejętnościach które przyszły nam od Husarii. -Bądź dumny że jesteś Polakiem!
Jednak później wszyscy zapomnieli o poległych żołnierzach...