Autor Wiadomość
DragonRed
PostWysłany: Pią 13:06, 17 Kwi 2009    Temat postu:

GTA San Andreas: Nowe życie Cz.3
W dziwnym miasteczku:
-Co tu się dzieje? -CJ
-Nie wiem nigdy tutaj nie byłem. -Sweet
-Dobra chodźcie dalej bo... AAA! -Big Smoke
-Coś wciągnęło Big Smoka! -Sweet
-Uciekajmy zanim nas wciągnie. -CJ
W dziwnym lesie:
-Zginiecie! Zginiecie! -Potwór
-Kto to powiedział? -CJ
-Chciałbyś wiedzieć co? -Potwór
-Może i tak. -CJ
-Chodźmy. Znalazłem samochód. -Sweet
-Dobra jedźmy. -CJ
Jadą i jadą tak długo aż nagle...
-Uważaj Sweet wjedziesz w drzewo! -CJ
-AAA! -Sweet
Wtedy samochód wybuchł. CJ zdążył wyskoczyć.
-Dobra. Zostałem sam i teraz co zrobisz? Zabijesz mnie? -CJ
-Ha ha ha! Ty głupcze nie zabije! -Potwór
-W takim razie puść mnie wolno. -CJ
-Dobra. Ale pobawimy się w 1 małą grę. -Potwór
-Jaką? -CJ
-Ja puszczam wilki a ty musisz jak najszybciej zbiec. -Potwór
-Jeszcze pożałujesz! -CJ
-Łapcie go wilki. -Potwór
-AAA! Wieje! -CJ
Po długim biegu:
-Gdzie ja jestem? -CJ
-Jesteś prawie przy dzielnicy Los Santos. -Rolnik
-To dobrze. Idę. -CJ
-Nie tak szybko. Odwróć się. -Rolnik
Tymczasem rolnik wyjął piłę motorową i zabił CJ.
-AAA! -CJ
KONIEC.
Wykonał: DragonRed
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE.
NIE POZWALAM ZROBIĆ O TYM FILMIKU.
CHCESZ ZROBIĆ PRZERÓBKĘ? PISZ NA PW.
DragonRed
PostWysłany: Pią 12:36, 17 Kwi 2009    Temat postu:

GTA San Andreas: Nowe życie Cz.2
Podwórko gangu:
-Dobra jestem już gotów. -CJ
-Super już myślałem że nigdy nie przyjdziesz. -Sweet
-Dobra jedźmy już. -CJ
-Jak chcesz. -Big Smoke
U Vagos:
-CJ musimy teraz przemknąć przez ich plaże. -Big Smoke
-Pewnie ja mam odwrócić uwagę? -CJ
-Nie nie ty. Ja i Big Smoke. -Sweet
-To co ja mam robić? -CJ
-Masz ten pistolet. Biegnij jak najszybciej na murek i skocz do wody. -Sweet
-A wy? -CJ
-My za tobą. Tylko krzyknij czy płytko czy nie. -Big Smoke
-Dobra biegnę. -CJ
Na murku:
-Banzaj! -CJ
W tym momencie CJ stracił przytomność na płytkim brzegu.
-Banzaj! -Sweet
Sweet skoczył na CJ.
-Banzaj! -Big Smoke
W tym momencie Big Smoke skoczył na ich 2.
W masarni:
-Aua moja głowa. -CJ
-Nie tylko ciebie boli głowa. Oczywiście po skoku Big Smoka. -Sweet
-Nie moja wina że nikt mi nie powiedział że jest płytko. -Big Smoke
-Dobra mniejsza z tym. -CJ
CIĄG DALSZY NASTĄPI.
DragonRed
PostWysłany: Pią 12:20, 17 Kwi 2009    Temat postu:

GTA San Andreas: Nowe życie.
Lotnisko Liberty City:
-Ja do San Andreas. -CJ
-Dobrze proszę przejść do samolotu.
-Ej cześć Jack co tam u ciebie? -CJ
-Nic się nie zmieniło. A gdzie lecisz? -Jack
-Do San Andreas. -CJ
-Wszyscy tam lecą nawet ja. -Jack
-To chodź do samolotu póki nie odleciał. -CJ
San Andreas:
-Mój rodzinny dom. Miałem się tu spotkać ze Sweet'em. -CJ
-Co tu robisz ty czopie!? -Big Smoke
-Hej jestem CJ! -CJ
-CJ stary ile ja cie lat nie widziałem! -Big Smoke
-Tak ja ciebie też. ... Stary. -CJ
-Dobra chodź do Sweeta. -Big Smoke
-Dobra. -CJ
W domu Sweeta:
-CJ ty czopie! Ty sobie po Liberty City chodzisz a ja utrzymuje rodzinę! -Sweet
-Bracie nie zaczynaj znowu z tą gadką. -CJ
-Dobra. Słuchaj mam dla ciebie misje. -Sweet
-Super. A o co chodzi? -CJ
-Weź te ciuchy i się ubierz. -Sweet
-Dlaczego są takie zielone? I dlaczego wy jesteście ubrani na zielono? -CJ
-Bo to kolory gangu Grove Street 4 life. -Big Smoke
-Aha czyli waszego? -CJ
-Tak. Jak się ubierzesz to czekamy w wozie. -Sweet
-Dobra. -CJ
CIĄG DALSZY NASTĄPI.
*Historia nie jest taka sama jak gra.
DragonRed
PostWysłany: Pią 12:09, 17 Kwi 2009    Temat postu:

Gothic: Walka w Dolinie.
-Niech no się dowiem jaki czop otworzył bramę! -Krzyczał Garond.
Chwilę później...
-Wiem że jest was nie wielu. Ale powstrzymacie gniew Wermachtu. -Powiedział Garond.
-Tak jest sir! -Odpowiedzieli paladyni i strażnicy.
-Przygotujcie się Niemcy za chwilę Polska nie będzie istniała! -Krzyczał Dowódca Wermachtu.
-Pamiętajcie że choć możecie zginąć nie oddamy ziemi bez walki. -Powiedział Garond.
-Sir gdzie schowamy rannych? -Powiedział Greg.
-To proste. W zamku. -Powiedział Garond.
-Przecież orkowie się dostaną do zamku. Nie ma bramy! -Krzyknął Greg.
-Bramy może nie ma ale są płoty i beczki. -Powiedział Garond.
-Polsko Wermacht nadchodzi! -Krzyknął Dowódca Wermachtu.
-Do ataku! -Krzyczał i Garond i DW.
Walczyli tak 3 dni.
-Nie mamy już sił i straciliśmy dużo ludzi. -Krzyczał Lester.
-Może i nie ale za to mamy jeszcze Ojczyznę! -Powiedział Garond.
-Niemcy się przebijają A! -Powiedział strażnik i został zastrzelony.
-Do bramy ludzie! -Krzyczał Garond.
Niestety Polska w końcu poległa.
Oto link do najlepszego filmiku na youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=rXbIWTLNgX0&feature=related
Wykonał: DragonRed
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE.
CHCESZ ZROBIĆ O TYM FILMIK PISZ NA PW.
CHCESZ ZROBIĆ PRZERÓBKĘ PISZ NA PW.
DragonRed
PostWysłany: Czw 20:16, 16 Kwi 2009    Temat postu:

Gothic GTA 5:
Liberty City:
-Hej Jack co tam u ciebie?
-Nic wszystko po staremu.
-Heh wiedziałem.
-Aha mam dla ciebie list oto on.
-Szanowny Panie Brawuro za 5 sekund zostanie pan zastrzelony.
-Co? To nie możliwe! -Krzyczał Jack.
-5,4,3,2,1 i już nie żyje.
W tym momencie wystrzelono kulę.
-Brawuro nie!!!! -Krzyczał Jack.
San Andreas:
-Hej Jack jak zdrówko? -Powiedział Big Smoke.
-Normalnie.
-A właśnie mam do ciebie biznes. -Powiedział Big Smoke.
-Jak znam życie to chodzi o transport samochodów?
-Dobrze myślisz. -Powiedział Big Smoke.
-He he. Wiem. Dobra trzymaj się stary bo wiem jakie chcesz.
Centrum Handlowe San Andreas:
-Chyba o tym wozie mówił Big.
Jack wsiadł do auta i wyjechał z centrum.
Nagle okazało się że to maluch i się rozwalił. KONIEC.
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE.
CHCESZ ZROBIĆ O TYM FILMIK TO RÓB.
CHCESZ ZROBIĆ PRZERÓBKĘ TO RÓB.
DragonRed
PostWysłany: Czw 20:06, 16 Kwi 2009    Temat postu: lol

Gothic Bitwa o Khorinis cz.4:
-Do broni orkowie! Już!
-Paladyni teraz wszyscy do bramy!
-A niech to! Odetną nam drogę! -Krzyczał Mar-Umshack
-Walczcie póki jeszcze żyjecie! Za Khorinis! -Powiedział Bezi.
Tymczasem w Khorinis:
-O boże Trolle!!! -Wykrzyczał obywatel.
W tym momencie zamknięto bramę.*
-Głupcy! I tak zginiecie. -Powiedział Xardas.
Nagle było cicho...
-Atak Paladyni! -Wykrzyczał jeden z Rycerzy.
-A niech to! Stoją na murze! -Powiedział jeden z orków.
Paladyni i Orkowie walczyli aż do końca. Gdy nagle zobaczyli w powietrzu coś niebieskiego...
-O jasne gacie! To bariera! -Powiedział Diego.
Wszyscy zaczęli uciekać. Tłumy mieszkańców zaczęły skakać do łajb i płynąć na wyspy.
-Dobra troll rozwal bramę!
Bum! Brama runęła.
-AAAA! -Krzyczał mieszkaniec który nie zdołał uciec.
-Zostaw ich Xardas! -Wykrzyczał Pyrokar.
-Ha ha ha! Pyrokar tu świnio! Nic mi nie zrobisz! -Powiedział Xardas.
-Ta bariera została stworzona przez Innosa który stoi za tobą! -Krzyknął Pyrokar.
-Nie oszukasz mnie starcze! -Powiedział Xardas.
W tym czasie Innos dał kopa w tyłek Xardasowi i Xardas zleciał z trolla.
*Brama nie istnieje tak samo jak bariera w G2-NK.
TO SĄ PARODIE BO DALSZE CZĘŚCI WALKI O KHORINIS NIE NASTĄPIĄ.
Wykonał: DragonRed
WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE.
CHCESZ ZROBIĆ O TYM FILMIK PISZ NA PW.
CHCESZ ZROBIĆ PRZERÓBKĘ PISZ NA PW.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group